Ostatnie wakacje upłyneły mi na współpracy z Cafe Minimal. Mała kawiarenka przy Średzkiej 15, w miejscu gdzie obecnie działa kebab Dyktator, a wcześniej istniały sklepy wielobranżowe, kwiaciarnia i nie pamiętam co jeszcze… przetrwała 4 miesiące, bardzo indywidualna w pomyśle i podejściu do klienta, specyficzna i niszowa. Zabrakło funduszy na rozwój i przetrwanie, sam pomysł to było za mało. Czy współcześnie, żeby utrzymać taki punkt jedynym wyjściem jest zdobycie koncesji i sprzedaż alkoholu? Jeśli tak, to nie za ciekawie mówi to o kondycji społeczeństwa 😉
Jak myślicie – co pokazuje przykład działającej jedynie 4 miesiące kawiarenki? Kryzys, brak zapotrzebowania na podobne miejsca, umiejscowienie właśnie w dalekiej od centrum Leśnicy, a może zły profil Cafe Minimal? Zachęcam do dyskusji – zwłaszcza mieszkańców okolicy. Jakie macie Państwo marzenia i potrzeby, jakich miejsc Wam brakuje w Leśnicy?
Przy obecnej pogodzie za oknem wspomnienia dodają optymizmu, za jakiś czas znowu będzie wiosna, lato i nowe inicjatywy 🙂
Przy parzeniu kawy:
Szyld autorstwa Waldemara Mokura:
Detale ściany:
maj 2012